Z MONITORINGU NIC NIE WYNIKA
- Dostaliśmy za to zdjęcia, na których widać trudne do zidentyfikowania, zasuszone zwłoki jakiegoś zwierzęcia. Nie jest to "coś" podobne do żadnego stawonoga czy pajęczaka, który żyje na naszej szerokości geograficznej – mówił Marek Jarosz, dyrektor elbląskiego Sanepidu w rozmowie z Super Expressem. - Liczymy, że ekspert entomolog rzuci na to trochę więcej światła. Na razie nie wiemy, co to jest - dodał.
Zaatakowany przez pajęczaka mężczyzna na pogotowiu dostał leki odczulające. W sklepie natomiast natychmiastowo przeprowadzono dezynsekcję.
"NIE STWIERDZONO NIEPRAWIDŁOWOŚCI"
- Klient uważał, że został ugryziony, wskazał miejsce w sklepie, po czym samodzielnie go opuścił. Obsługa sklepu zabezpieczyła wskazany element i wezwała firmę specjalistyczną, która przekazała próbkę do analizy. Aktualnie czekamy na jej wyniki - przekazała Super Expressowi Barbara Tokarz, Menedżer ds. Relacji Zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska S.A.
- Do wskazanego sklepu została również wezwana Państwowa Inspekcja Sanitarna, która nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości. Informujemy także, że Biuro Obsługi Klienta naszej sieci pozostaje w kontakcie z klientem i tą drogą otrzyma on od nas odpowiedź - dodała.
- Do wskazanego sklepu została również wezwana Państwowa Inspekcja Sanitarna, która nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości. Informujemy także, że Biuro Obsługi Klienta naszej sieci pozostaje w kontakcie z klientem i tą drogą otrzyma on od nas odpowiedź - dodała.
mk