Na porozumienie się strony będą miały 30 dni. - Mediacje najpewniej rozpoczną się w przyszłym tygodniu, a zajmie się nimi wskazany przez sąd mediator - mówi mec. Piotr Bednarczuk, jeden z obrońców Aleksandra K. - Ewentualne zawarcie porozumienia może mieć wpływ na postępowanie sądowe, a zwłaszcza na ewentualny wymiar kary - dodaje.
Z kolei pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego wskazuje, że porozumienie jest jak najbardziej możliwe. - Ustaliliśmy pewne ramowe założenia w sprawie mediacji i będziemy o tym rozmawiać - mówi mec. Artur Wdowczyk. - Wydaje mi się, że jesteśmy na dobrej drodze do pojednania. Chcą tego obie strony, więc jestem optymistą w tej sprawie - przekonuje.
OKOLICZNOŚCI ZDARZENIA
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 15 października ubiegłego roku przed posesją Ryszarda Krauzego na Kamiennej Górze w Gdyni. To właśnie tego dnia agenci CBA przeszukali dom biznesmena, po czym zawieźli go na przesłuchanie do prokuratury w Poznaniu w związku z podejrzeniem udziału w wyprowadzeniu pieniędzy ze spółki Polnord. Już po tym syn Ryszarda Krauzego miał przed posesją zaatakować ekipę TVP, a operatora najpierw uderzyć pięścią w głowę, a gdy ten upadł, Aleksander K. miał kopnąć go w głowę.
Prokuratura zarzuca synowi biznesmena trzy przestępstwa - groźby karalne wobec pracownika TVP, spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu jednego z pokrzywdzonych oraz naruszenie nietykalności cielesnej kolejnego poszkodowanego. W śledztwie Aleksander K. przyznał się jedynie do zadania ciosu i kopnięcia jednego z poszkodowanych w głowę. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Marcin Lange/ako