Policjanci apelują, by w niego nie klikać, bo to oszustwo. - Wyłudzanie danych opiera się zawsze na przekonaniu nas do kliknięcia w podejrzany link, który dostajemy w SMS-ie lub emailu. Oszuści stosują różne sztuczki. Dostajemy informacje o niezapłaconym mandacie, przesyłce, paczce. Później musimy kliknąć w podany link. Jeżeli to zrobimy i wpiszemy nasze dane, login i hasło, w formularz, przestępca ma już wszystko, co potrzebne, aby wyczyścić nasze konto. Policjanci apelują, by nie otwierać takich linków. Szczególnie, jeśli w podejrzanym SMS-ie otrzymujemy przekierowanie do jakiejkolwiek płatności. Sygnałem ostrzegawczym jest już na samym początku język wiadomości. Oszuści często nie używają polskich znaków, robią błędy ortograficzne i stylistyczne – mówi Kamińska
O każdej próbie kradzieży lub oszustwa najlepiej od razu powiadomić najbliższy komisariat policji.
Grzegorz Armatowski