W przyszłym roku pod topór pójdą 364 drzewa od przystanku SKM w Redłowie do granicy z Sopotem, między Wrzeszczem a przystankiem SKM Gdańsk Politechnika oraz w Gdańsku od granicy z Sopotem do Przymorza.
JEST ZGODA OD WŁADZ
- Na wycinkę każdego z tych drzew uzyskaliśmy już zgody od prezydentów wszystkich miast, na terenie których prowadzona będzie akcja – mówi Tomasz Złotoś, rzecznik SKM Trójmiasto. – Miasta zresztą już wcześniej w wielu miejscach zleciły usunięcie drzew na terenach przylegających do naszej linii. Przykładem może być aleja wzdłuż torów między Wzgórzem Świętego Maksymiliana a przystankiem Gdynia Główna. Niemal wszystkie z drzew, które zostaną wycięte, to samosiejki. Wiele z nich jest w bardzo złym stanie fitosanitarnym i może być zagrożeniem dla ruchu kolejowego – dodaje.
WYCIĘĆ MIAŁO BYĆ WIĘCEJ
Wcześniej spółka zamierzała usunąć aż 1100 drzew, jednak prawie połowę z nich "uratowała" ubiegłoroczna nowelizacja rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 2008 roku ws. wymagań w zakresie odległości i warunków dopuszczających usytuowanie drzew i krzewów w sąsiedztwie linii kolejowych. W dokumencie zmieniono dopuszczalną odległość drzew i krzewów od linii kolejowych, co ograniczyło planowaną wycinkę.
Usuwanie drzew potrwa maksymalnie do końca maja przyszłego roku. Spółka zapłaci za prace ponad pół miliona złotych.
JEST ZGODA OD WŁADZ
- Na wycinkę każdego z tych drzew uzyskaliśmy już zgody od prezydentów wszystkich miast, na terenie których prowadzona będzie akcja – mówi Tomasz Złotoś, rzecznik SKM Trójmiasto. – Miasta zresztą już wcześniej w wielu miejscach zleciły usunięcie drzew na terenach przylegających do naszej linii. Przykładem może być aleja wzdłuż torów między Wzgórzem Świętego Maksymiliana a przystankiem Gdynia Główna. Niemal wszystkie z drzew, które zostaną wycięte, to samosiejki. Wiele z nich jest w bardzo złym stanie fitosanitarnym i może być zagrożeniem dla ruchu kolejowego – dodaje.
WYCIĘĆ MIAŁO BYĆ WIĘCEJ
Wcześniej spółka zamierzała usunąć aż 1100 drzew, jednak prawie połowę z nich "uratowała" ubiegłoroczna nowelizacja rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 2008 roku ws. wymagań w zakresie odległości i warunków dopuszczających usytuowanie drzew i krzewów w sąsiedztwie linii kolejowych. W dokumencie zmieniono dopuszczalną odległość drzew i krzewów od linii kolejowych, co ograniczyło planowaną wycinkę.
Usuwanie drzew potrwa maksymalnie do końca maja przyszłego roku. Spółka zapłaci za prace ponad pół miliona złotych.
Marcin Lange/pb