"PUCHARY" SĄ PEWNIKIEM
Teraz Lechia jest samodzielnym liderem i – jak pokazuje historia – już raczej na pewno w przyszłym sezonie wystąpi co najmniej w eliminacjach do Ligi Mistrzów. W ostatnich dziewiętnastu sezonach nie zdarzyło się tak, żeby drużyna, która zajmowała pierwsze miejsce podczas przerwy w rozgrywkach, nie uzyskała pozycji gwarantującej grę eliminacjach europejskich pucharów w następnym sezonie. Drużyną, która jako ostatnia liderowała po pierwszej części sezonu, a ostatecznie wypadła poza miejsca premiujące grą na międzynarodowej arenie był Widzew Łódź w sezonie 1997/98.
NAJBARDZIEJ PRAWDOPODOBNE - MISTRZOSTWO
To nie koniec dobrych prognoz dla Lechii. Patrząc na ostatnie dziewiętnaście lat tylko raz zdarzyło się, żeby lider wypadł poza podium. Tego „wyczynu” dokonała Jagiellonia w sezonie 2010/11. Poza tym wszystkie inne zespoły finiszowały na podium. Zazwyczaj nie był to również najniższy stopień „pudła”, tak zdarzyło się tylko dwukrotnie. Najczęściej lider po pierwszej części sezonu swojego miejsca na koniec rozgrywek już nie oddawał. Dziewięć sezonów zakończyło się Mistrzostwem Polski dla zespołu, który zajmował pierwsze miejsce w tabeli podczas przerwy w rozgrywkach.
Jak widać historia dla Lechii jest bardzo dobrym prognostykiem. Biało-zieloni stoją przed naprawdę wielką szansą. Nawet zajęcie miejsca na podium byłoby sukcesem, ale dlaczego ograniczać swoje cele? Ostatnie sezony mówią jasno – najbardziej prawdopodobne jest zdobycie mistrzostwa.
Tymoteusz Kobiela