We wrześniu Lechia wygrała w Letnicy 4:0. Podbeskidzie skończyło rok na ostatnim miejscu w stawce. W połowie grudnia rozwiązano kontrakt z trenerem Krzysztofem Brede, w przeszłości związanym z Lechią. Zastosowana kuracja wstrząsowa przyniosła efekt.
ODRODZENIE
Podbeskidzie sprawnie dźwignęło się z dna tabeli, co było m.in efektem zwycięstwa nad mistrzem Polski - Legią Warszawa. Sobotniego rywala docenia trener Lechii Piotr Stokowiec. - Podbeskidzie w meczach rundy wiosennej zdobyło osiem punktów. To jest drużyna, która mocno pracuje, jest zdeterminowana i spodziewamy się kolejnego meczu walki - ocenił szkoleniowiec.
BEZ NALEPY I FILI
Lechia zagra osłabiona brakiem pauzującego za karki Karola Fili i leczącego kontuzję Michała Nalepy. Pod znakiem zapytania stoją też występy skrzydłowych Kenny'ego Saiefa i Josepha Ceesay'a.
- Na pewno będziemy chcieli dołożyć do tej walki i determinacji jeszcze więcej jakości w ofensywie, bo stać nas na to. Cieszę się, że dochodzą kolejni zawodnicy, jak Bartek Kopacz czy Zlatan Alomerovic. Jedziemy na pewno skoncentrowani i pamiętamy, że odnieśliśmy już trzy zwycięstwa i chcemy więcej, ale do tego trzeba 120 procent koncentracji, konsekwencji i dobrego nastawienia - zapowiedział trener biało-zielonych.
SKUTECZNIE I ŁADNIE
- Nad tym pracowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Porozmawialiśmy szczerze i drużyna jest świadoma, jakie są wobec nas oczekiwania i co chcemy grać. Trzeba jednak pamiętać, jakim dysponujemy teraz składem i w tym meczu spróbujemy połączyć pragmatyzm z widowiskowością w ofensywie - zapowiedział Piotr Stokowiec
Mecz Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk rozpocznie się w sobotę o godz. 15:00.
Włodzimierz Machnikowski