W akcji gaszenia pożaru brało udział 12 zastępów straży pożarnej. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Sołtys Modrzejewa Marika Breska mówi, że przyda się każda pomoc.
OD CHEMII PO PIENIĄDZE
- Szybka reakcja mężczyzny uchroniła rodzinę przed tragedią, bo po wyprowadzeniu wszystkich z domu zawalił się dach. Budynek jest do wyburzenia. Z domu uratowano dwie szafy i trzy łóżka. W tej chwili potrzebne jest dosłownie wszystko. Chemia, środki czystości, żywność, materiały budowlane, pieniądze. Pomagają wszyscy, strażacy, nasze sołectwo, mieszkańcy... Trzeba zabezpieczyć tę rodzinę - podkreśla sołtys.
Poszkodowana w pożarze rodzina przebywa na razie w mieszkaniu socjalnym w Trzebiatkowej. W przyszłym tygodniu w internecie zostanie uruchomiona zbiórka funduszy na odbudowę domu.
Marcin Kamiński