Tomek Makowiecki już na początku wieku stał się idolem nastolatek po tym, jak wziął udział w jednym z popularnych telewizyjnych programów. Grał "lekką" muzykę, ale przyszedł czas na voltę artystyczną. We wrześniu 2014 roku występował już w studiu Radia Gdańsk, prezentując materiał z płyty MOIZM, bardzo dla niego ważnej. Tomaszowi Galińskiemu opowiedział, jak radził sobie z izolacją.
- Największą rzeczą, jaką odczułem było odwołanie koncertów, za którymi tęskniłem, a wcześniej miałem bardzo długą przerwę w występowaniu. Były ogłoszone daty, niektóre miejsca zdążyły się wyprzedać, a ja byłem nastawiony na to, że spotkam się z ludźmi i mnie to uskrzydli. Niestety, pech chciał, że wydarzyło się to, co się wydarzyło - przyznał Tomek Makowiecki.
Muzyk opowiedział, że wolny czas wykorzystał twórczo. - Tak na co dzień niewiele się u mnie zmieniło. Bo mój tryb przez ostatni rok wyglądał tak, że kursowałem między domem a studiem nagraniowym, do którego codziennie jeździłem rowerem. Miałem czas, żeby skończyć to, co niedokończone, stworzyć coś nowego. Był to dla mnie bardzo kreatywny czas i jest nadal - dodał.
Zobacz całą rozmowę z Tomkiem Makowieckim:
Niżej można natomiast zobaczyć nagranie z koncertu: