- Jako Lewica jesteśmy przeciwko przemocy. Rękoczyny to rzeczy niedopuszczalne. Nie zawsze zatrzymuje się takie osoby. Uważam, że powinna być wymierzona sprawiedliwość. Sąd musi to ocenić i wymierzyć karę - oceniła Beata Maciejewska.
- Trzeba być surowym, ale nie okrutnym. Skala pobłażania później się mści. Przejawy chamstwa i czynnej agresji powinny się spotkać z ripostą. To kwestia oceny przez konkretnego sędziego. Chcę wierzyć, że większość wypełnia obowiązki prawidłowo - stwierdził Tadeusz Cymański, dodając, że osobiście uważa, że brak aresztu dla Aleksandra K. to błąd sędziego.
- Jestem przeciwko jakiejkolwiek agresji. Tutaj władza powinna pokazywać swoją skuteczność, a mógłbym przytoczyć sytuacje, gdzie w ogóle nie reagowała. Ale w przypadkach takiej napaści powinny być wyciągane konsekwencje - podkreślił Leszek Czarnobaj.
- Sądownictwo nie leży w innej galaktyce i mamy prawo oceniać decyzje. Tymczasowe aresztowanie jest ściśle ujęte w przepisach. To nie jest określenie, czy ktoś jest winny. Jestem jednak zaskoczony brakiem tymczasowego aresztowania dla Aleksandra K., bo - bazując na relacjach świadków - mieliśmy do czynienia z brutalną napaścią nieobliczalnego człowieka, który chciał wyrządzić krzywdę. Jeśli zachowanie podejrzanego budzi poważne wątpliwości, czy później nie napadnie na kogoś innego, należy zastosować tymczasowe aresztowanie - zaznaczył Kacper Płażyński.
- Trzeba być surowym, ale nie okrutnym. Skala pobłażania później się mści. Przejawy chamstwa i czynnej agresji powinny się spotkać z ripostą. To kwestia oceny przez konkretnego sędziego. Chcę wierzyć, że większość wypełnia obowiązki prawidłowo - stwierdził Tadeusz Cymański, dodając, że osobiście uważa, że brak aresztu dla Aleksandra K. to błąd sędziego.
- Jestem przeciwko jakiejkolwiek agresji. Tutaj władza powinna pokazywać swoją skuteczność, a mógłbym przytoczyć sytuacje, gdzie w ogóle nie reagowała. Ale w przypadkach takiej napaści powinny być wyciągane konsekwencje - podkreślił Leszek Czarnobaj.
- Sądownictwo nie leży w innej galaktyce i mamy prawo oceniać decyzje. Tymczasowe aresztowanie jest ściśle ujęte w przepisach. To nie jest określenie, czy ktoś jest winny. Jestem jednak zaskoczony brakiem tymczasowego aresztowania dla Aleksandra K., bo - bazując na relacjach świadków - mieliśmy do czynienia z brutalną napaścią nieobliczalnego człowieka, który chciał wyrządzić krzywdę. Jeśli zachowanie podejrzanego budzi poważne wątpliwości, czy później nie napadnie na kogoś innego, należy zastosować tymczasowe aresztowanie - zaznaczył Kacper Płażyński.