- Gdy idziemy na spacer, wychodzimy pierwsi. Pies nie może "pchać się" przed nas w drzwiach ani furtce. To jest sprawa oczywista. Gdy kawałek się z psem przejedziemy, dajemy komendę zwalniającą i pies załatwia swoje potrzeby. Po kilku chwilach przepinamy pieska ze smyczy na linkę z węzłami, która musi być odpowiednia dla długości psa - powiedziała behawiorystka. - Idziemy z psem przy nodze. Zatrzymujemy się po kilku krokach, dajemy komendę zwalniającą i trzymamy linkę. Pies sobie chodzi, węszy i jak nie ma za dużo ludzi lub psów, mówicie nagle: do mnie. Jeśli podejdzie, dostaje całusa lub nagrodę. Można na przykład podrapać go pod głową. Jeśli nie przyjdzie, ruchami kontrującymi przyciągacie go do nogi - tłumaczyła.
(Fot. Pixabay/Kinia Fabik)