„Widzę siebie z rozwianymi włosami”. Opowieść o tym, że dostępność zaczyna się od uważności
Marcelina dokładnie pamięta, jak ułożyć dłoń, żeby kreska na powiece była idealna. Nakładając podkład, czuje jego wilgotną konsystencję. Bezbłędnie poznaje dźwięk trasy z domu do pracy. Lubi stukot swoich wysokich obcasów na chodniku. Porusza się z gracją. Z gustownej torebki wyciąga białą