- Polska jest jednym z tych krajów, które poradziły sobie najlepiej, co nie znaczy, że nie jesteśmy w kryzysie. Widać, że druga fala pandemii zaskoczyła wszystkich skalą. Stąd zmiana prognoz. Ja nie przykładałbym do tego zbyt wielkiej wagi, bo trudno jest w tak niezbadanej sytuacji polegać na ekonomicznych prognozach. Myślę, że odbicie przyjdzie trochę szybciej. Ale to zależy od tego, jak odbije się niemiecka, francuska czy amerykańska gospodarka - mówił Marek Lewandowski.
- Nie wiemy, co się wydarzy za chwilę i tworzenie prognoz jest wróżeniem z fusów. Nie wiedzieliśmy, w jaki sposób będzie wyglądać druga fala pandemii i kiedy ona się skończy. Wiemy natomiast, że pewne spłaszczenie wahań jest związane z polityką fiskalną i monetarną. Nie ma budżetu i by zachować względną stabilność gospodarczą, nie można drukować więcej pieniędzy - dodał Dariusz Wieczorek.