Gość Dnia odniósł się do tego, dlaczego rocznica agresji sowieckiej nie jest tak honorowana jak 1 września.
- To jest trochę pokłosie komunizmu, kiedy tej rocznicy 17 września z oczywistych powodów być nie mogło. Z drugiej strony, to jest konsekwencja tego niebywałego stosunku polskiego rządu do Związku Sowieckiego. Zwłaszcza od 1941 roku. My sami relatywizowaliśmy to, co się działo w latach 1939-41. Uznaliśmy, że Polska została zaatakowana przez jedno państwo, przez Niemcy - tłumaczył prof. Cenckiewicz.
- W dalszym ciągu trwa spór, który pewnie będzie trwać w nieskończoność: czy polska polityka zagraniczna sprostała wyzwaniom, przed którymi nasze państwo stanęło w rozgrywce lat 1938-1939? Ja należę do mniejszości, która uważa, że polskie władze nie sprostały tym okolicznościom i nie przewidziały zagrożenia ze strony Związku Sowieckiego, uznając, że sprzeczności ideologiczne pomiędzy III Rzeszą a Związkiem Sowieckim, są tak potężne, że praktycznie uniemożliwiają strategiczne i taktyczne porozumienie - mówił historyk.
Prof. Cenckiewicz nawiązał też do 40. rocznicy podjęcia decyzji o powstaniu NSZZ "Solidarność".
- Można powiedzieć, że 17 września 1980 roku to wielka klęska komunistów. Do tego czasu cała ich strategia zmierzała do tego, żeby nie powstała jednorodna struktura Solidarności.