- Opozycja przed 10 maja mówiła, że nie można przeprowadzić wyborów, bo grozi to wszystkim śmiercią, a 10 maja ubolewali, że wyborów nie ma. Wszyscy chyba widzą, że opozycja żyje w dwóch światach, a my musimy z nią w jakiś sposób kooperować - tłumaczył Kaleta.
- Propozycja ustawy, którą złożyliśmy w poniedziałek, gwarantuje kompromis. Zapewnia, że pani Małgorzata Kidawa-Błońska może wystartować w wyborach bez konieczności dodatkowych aktywności. To sygnał, że chcemy zapewnić Polakom konstytucyjne prawo wyborcze. Powinniśmy skupić się na epidemii i gospodarce. Permanentne prowadzenie kampanii wyborczej zdecydowanie szkodzi zażegnywaniu kryzysów, które nas dotykają. Cieszę się, że Porozumienie zrozumiało, że droga w stronę opozycji jest szkodliwa dla państwa - podsumował.
Najbardziej prawdopodobny termin wyborów prezydenckich to 28 czerwca albo 5 lipca - powiedział we wtorek lider Porozumienia Jarosław Gowin. Zapewnił, że nowy projekt dotyczący wyborów prezydenckich ma poparcie całej Zjednoczonej Prawicy. Głosowanie będzie odbywać się w lokalach wyborczych, ale będzie też możliwość głosowania korespondencyjnego - wynika z projektu przygotowanego przez klub PiS.