Wojciech Suleciński rozmawiał z prof. Tadeuszem Stegnerem.
- Trzeba pamiętać o jednej rzeczy: na ziemiach, które weszły później w skład II RP, nie mieszkali tylko Polacy. Społeczności ukraińska czy żydowska wielkiego entuzjazmu nie przejawiały. Mieliśmy do czynienia za to z przyspieszonym wzrostem świadomości narodowej, szczególnie w latach 1918-1920. Nie dotyczył on jednak całości społeczeństwa - podkreślał historyk. - Część pozostała w zalążkowej świadomości. Wśród społeczeństwa polskiego mieliśmy różne postawy: inteligencję, część warstw wyższych, mieszczaństwa i robotników. Oni z aprobatą patrzyli na powstanie niepodległego państwa polskiego. Część zerkała na to obojętnie, zwracając uwagę na niedostatki życia codziennego. Szczególnie wśród ludności chłopskiej były obawy co do przyszłości Polski - dodał.